Wraz z ustaniem tych strasznych wichrów przyszło mi się rozstać z maclarenem BMW.
Wózkiem będącym na mojej liście must have, a jednak…..
Zamieniłam go na bardziej „oklepanego” maclarena xt, dlaczego?
To śmieszne, bo sama nie wiem tak do końca. Podświadomie czułam, że muszę tak zrobić i dążyłam do tego.
W związku z faktem, iż wpis porównawczy obu wózków miał już swoje miejsce i swój czas na tym blogu – ten będzie czysto wizualny.
O porównanie roczników xt 2012 i 2013 pokuszę się na pewno.
Next time 🙂
Swoją drogą trochę mi się nazbierało tematów, a przy tej pięknej pogodzie i dwójce niesfornych dzieci na pisanie czasu jest coraz mniej 😀
Póki co – Wy cieszcie oczy, a ja ide leczyć serce 😛
P.S Serdeczne pozdrowienia dla pasjonatów marki BMW i nowych właścicieli wózka 🙂